2015/2016
Dziwna zima na przełomie roku 2015, prawie bez śniegu, za to z 20. stopniowym mrozem. Dzięki takim warunkom głównym bohaterem fotografii stały się, czasami doprawdy wręcz czarodziejskie, mroźne obrazy. Takie czary z mrozu i wody, zarówno z tej płynącej, jak i tej lotnej – pary wodnej. A Zatwarnica u stóp Bieszczadów jak zwykle niezwykła. Dla większości to „koniec świata”. Dla tych, którzy wiedzą o co chodzi to „świata początek”.